Dzień dobry ,z nowym rokiem idą nowe postanowienia i marzenia . Dla mnie największym marzeniem jest wyjść z długów. Jestem strzępkiem nerwów,cieniem człowieka. Zdecydowałam się dodać to ogłoszenie,po dwóch latach walki, którą stoczyłam i której wygrać nie mogę. Robię co w mojej mocy i to ciągle za mało...ciągle myślę o najgorszym, jednym wyjściu z tej beznadziejnej sytuacji. Dodając to ogłoszenie czuje straszny wstyd, ale nie mam wyjścia,mając nóż na gardle to już ostateczność. Może zdarzy się cud ? Proszę o symboliczną złotówkę ,nie więcej...o dobre słowo ,podnoszące na duchu ,pomoc słowną ,jakieś rady... Czy wiesz jak to jest zasnąć wykończonym i obudzić się bez strachu? Ja od ponad 2 lat nie wiem...